Sądzę, że wszyscy możemy podejmować własne decyzje w oparciu o dostępne nam informacje.
Ale jest dosłownie inżynier Chryslera, który pracował nad programem Pentastar i stwierdził na innym forum, że oszczędność paliwa była głównym powodem przejścia na lżejszy olej, więc bez względu na to, co o tym myślisz, to dalekie od "bezzasadnego i słabego" argumentu.
Jego słowa:
"Kilka punktów z rozwoju z wykorzystaniem dziesiątek milionów dolarów na analizy i testy dotyczące oleju i trwałości..... Lżejszy olej został wybrany głównie ze względu na oszczędność paliwa, ALE inżynieria to nauka kompromisu."
Ponadto jedyną inną kwestią dotyczącą głowic Gen 3 był zimny rozruch, gdzie olej musi szybko dostać się do głowic. Biorąc to pod uwagę, 0W-30 byłby idealnym logicznym wyborem, oferującym te same charakterystyki zimnego rozruchu co 0W-20 z dodatkową korzyścią w postaci lepkości w wyższych temperaturach, co teoretycznie zapewniłoby lepszy MOFT, aby pomóc chronić krzywki i popychacze/łożyska popychaczy przed przedwczesnym zużyciem.
Biorąc to pod uwagę, większość ludzi, z którymi rozmawiasz, zgodzi się, że pod względem lepkości podczas zimnego rozruchu, 5W-30 tak naprawdę niewiele różni się od 0W-30, a nawet 0W-20, zwłaszcza jeśli mieszkasz w ciepłym klimacie.
Jeśli chodzi o fazery krzywki, myślę, że to również nieudowodniona teoria. Nigdy nie widziałem ani nie słyszałem, aby olej o nieco wyższej lepkości powodował te problemy w JAKIEJKOLWIEK generacji Pentastara.
Pod koniec dnia to tylko pomysł, po prostu coś do rozważenia, gdy wszyscy staramy się poruszać po tych głupich problemach z popychaczami/krzywkami, które mają te silniki. Bardzo ważnym wnioskiem, z którym wszyscy możemy się ZGODZIĆ, jest to, że CZYSTY OLEJ jest tak samo ważny, jeśli nie ważniejszy niż lepkość, a wymiany oleju co 10 000 mil lub "czekanie, aż zaświeci się kontrolka" to przepis na katastrofę z Pentastarem.